Relacja z praktyk cz. 2

Praktyki zagraniczne w Bristolu powoli dobiegają końca. Pewnie jesteście ciekawi, co dokładnie robili nasi uczniowie, gdzie pracowali, jakie były ich obowiązki i stanowiska pracy.

Otóż zakres obowiązków, zarówno u informatyków, jak i logistyków, był bardzo szeroki. Tworzyli oni strony internetowe dla: małych firm, kawiarni, hoteli, jak i dla większych przedsiębiorstw. Były to strony budowane od podstaw w HTML i CSS, a także projektowane za pomocą takich narzędzi jak WordPress czy Joomla. 
Niektórzy zmagali się z niedoskonałościami sprzętu komputerowego, odzyskiwali dane, testowali wydajność podzespołów a także „przywracali do życia” zepsute, często już przestarzałe laptopy i komputery. 
Newslettery, banery czy ulotki też nie były dla naszych informatyków żadnym problemem. Niektórzy jednak mieli bardziej wyspecjalizowane zadania. Wojtek na przykład importował dane klientów ze specjalnego formularza firmy do zbudowanej przez siebie bazy danych. Przyznał, że zadanie nie było łatwe, ale widać było satysfakcję z dobrze wykonanej pracy. I nie była to tylko jego opinia. Jak zapewne czytaliście już wcześniej, w każdej odwiedzonej przez nas firmie chwalono naszych podopiecznych.

Czym jeszcze zajmowali się nasi praktykanci? Wystawiali przeróżne produkty w sklepach internetowych. I nie myślcie, że kończyło się na wrzuceniu fotki towaru na stronę. Nasi uczniowie najpierw sortowali, dokładnie opisywali, a także wyceniali wystawiane produkty. Trafiały one później na aukcję internetową. Kto wie, może ktoś z Was kupił towar wystawiony przez naszych logistyków. 

Ciekawą pracę wykonywał odwiedzony przeze mnie Mateusz. Zajmował się przygotowywaniem przesyłek lotniczych w międzynarodowej korporacji zajmującej się transportem morskim, lądowym i lotniczym. Wykonywał swoją pracę tak dobrze, że przełożona Mateusza obiecała wystawić waszemu koledze referencje na wypadek, gdyby zechciał podjąć pracę w jednym z oddziałów tejże firmy w Polsce. Wspomnę jeszcze tylko, że Mateusz zrobił na nas wrażenie swoim eleganckim ubiorem w pracy.

W tym krótkim artykule nie jesteśmy w stanie opisać wszystkich czynności wykonywanych przez Szybiniaków w Bristolu. Na koniec jednak zostawiliśmy coś na deser, co na nas wywarło największe wrażenie. 
Otóż Jakub, pierwszego dnia praktyk został poproszony o zaplanowanie tras dla ponad 40 ładunków na obszarze całego miasta i okolic. Na dowód tego, że zrobił to bardzo dobrze niech będzie fakt, iż robił to później jeszcze wielokrotnie. Wyobraźcie sobie, że jesteście w obcym kraju, w nowej firmie, wszyscy mówią tylko po angielsku, a Wy musicie wykonać takie zadanie w programie, który widzicie pierwszy raz w życiu. Dla nas to nie lada wyzwanie! Szacun!

Na koniec pragniemy wszystkim naszym praktykantom podziękować. Przyjemnie było słuchać Waszych opiekunów podczas odwiedzin w Waszych miejscach pracy. Chwalono Was za umiejętności, znajomość języka i zaangażowanie. Jesteśmy pewni, że w przyszłości poradzicie sobie w swoim miejscu pracy. Powodzenia!

Mariusz Romanowski